Zakończyliśmy pracę nad projektem książki, powstałej we współpracy z
Fundacją Andrzeja Wróblewskiego. Dokumentacja fotograficzna już wkrótce w
naszym portfolio.
zdjęcia z premiery książki w gronie redakcyjnym, fot. Przemek Blechman
O Andrzeju Wróblewskim myślimy jako o artyście zaangażowanym
politycznie, który konsekwentnie podejmował próby zakorzeniania w
społeczeństwie swych artystycznych idei. Jego bezkompromisowe oddanie
ideom sztuki skutkowało poczuciem alienacji, a wybrana życiowa postawa –
niezgoda na odgórny status quo, poczucie misji kształtowania
nowej sztuki, a przez to także nowej powojennej rzeczywistości – rodziła
frustracje. Wróblewskiego przenikało poczucie nierozerwalności sztuki i
życia, nieustanne napięcie wywołane kontrastem aktu kreacji a
przyziemnością funkcjonowania w ramach społeczeństwa, w strukturze
akademii, rodziny, jak i pośród krakowskich kolegów-artystów.
Projekt Unikanie stanów pośrednich
to krytyczna refleksja nad twórczością Wróblewskiego w perspektywie
prób ustanawiania nowych porządków obrazowania jakie podejmował artysta w
niespełna dziesięcioletniej aktywności. Począwszy od eksperymentów z
przełomu lat 40. i 50. dokonywanych w języku abstrakcji geometrycznej,
poprzez przenikliwe i bezpośrednie ukazanie degradacji człowieka w
pracach z 1949 r., do sztuki czytelnej, tematowej, „obliczonej na
szeroki zasięg społeczny“, pozbawionej przekształceń, fotograficznej i
„zgodnej z wyobraźnią masowego widza”.
Dwujęzyczna obszerna
monografia artysty podsumowująca nasze badania ukaże się na początku
2014 r. Będzie ona propozycją nowego odczytania twórczości artysty – z
uwzględnieniem wielu aspektów jego działalności, także jako historyka
sztuki, krytyka i recenzenta wystaw krakowskich, komentatora ówczesnego
życia artystycznego. Szczególny nacisk kładziemy na reprodukcje
nieznanych prac artysty, nieeksponowanych publicznie w ostatnim
półwieczu, a odnalezionych w licznych kolekcjach prywatnych,
rozproszonych po kraju.
Publikacja skierowana jest do szerokiego
grona odbiorców – zarówno do przedstawicieli polskiego, jak i
międzynarodowego środowiska naukowo-artystycznego (historycy sztuki,
studenci, doktoranci, krytycy sztuki, kuratorzy, artyści, muzealnicy,
kolekcjonerzy, historycy, kulturoznawcy), a także do osób
zainteresowanych sztuką współczesną i kulturą wizualną okresu
powojennego.
publikacja recenzowana / języki: polski, angielski /
752 strony / oprawa twarda / 864 ilustracji (reprodukcje dzieł Andrzeja
Wróblewskiego / bogaty materiał archiwalny / 5 esejów tematycznych
tekst: materiały prasowe Fundacji Andrzeja Wróblewskiego
Wizualizacje projektu
ISBN HC: 978-3-7757-3796-8
ISBN FAW: 978-83-935822-1-1
format: 22×28 cm
oprawa twarda
752 str., kolor, 864 ilustracje
papier: Arctic Volume White
wydawcy: Fundacja Andrzeja Wróblewskiego / Instytut Adama Mickiewicza / Hatje Cantz Verlag
cena: 198 PLN
dystrybucja międzynarodowa: Hatje Cantz Verlag
dystrybucja krajowa: TMC ART
koncepcja naukowa i redakcja: Magdalena Ziółkowska, Wojciech Grzybała
autorzy:
Noit Banai, Boris Buden, Branislav Dimitrijević, Charles Esche, Eckhart
Gillen, Wojciech Grzybała, Eryk Krasucki, Elżbieta Linnert, Barbara
Majewska, Elżbieta Modzelewska, Ewa Skolimowska, Agnieszka Szewczyk,
Andrzej Wróblewski, Magdalena Ziółkowska
tłumaczenia: Krzysztof Kościuczuk (angielski), Zuzanna Głowacka (serbsko-chorwacki, angielski), Anna Taraska-Pietrzak (niemiecki)
redakcja stylistyczno-językowa wersji polskiej: Ewa Twardowska
redakcja stylistyczno-językowa wersji angielskiej: Elizaveta Butakova-Kilgarriff
projekt graficzny, skład: Łukasz Paluch / AnoMalia Studio
Publikacja współfinansowana ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Fragment recenzji prof. dr hab. Anny Markowskiej (Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego):
Czy
biografia artysty pomaga zrozumieć jego sztukę? Szczególnie, gdy życie
młodo zmarłego artysty obrosło legendą? Odpowiedź na tak postawione
pytanie nie jest prosta. Wiemy, że niektóre rodzaje sfabularyzowanych
życiorysów wręcz skutecznie uniemożliwiają bezpośrednie zetknięcie się z
dziełem sztuki. W przypadku książki Unikanie stanów pośrednich. Andrzej
Wróblewski (1927–1957) to jednak niewłaściwie postawione pytanie, gdyż
choć publikacja stara się chronologicznie przybliżyć tak twórczość, jak
życie artysty, nie jest bynajmniej fabularyzowaną biografią. Czym
jeszcze na szczęście nie jest? Nie jest opowieścią z ukrytą tezą,
jednoznacznie składającą się w spójną całość. Jest książką do myślenia i
oglądania, gdyż zestawia ze sobą reprodukcje malarstwa i fragmenty
zachowanych notatek artysty, uwagi jego przyjaciół i krytyków; każda
strona publikacji jest takim mocnym zestawieniem słowa i obrazu, na ogół
zaskakującym, gdyż przełożenie myślenia racjonalnego na intuicję twórcy
to w istocie wizualno-tekstowy traktat o tym, jak powstaje sztuka.
Traktat, który wiele wyjaśnia, ale też ocala zagadkę twórczości, jej
niejasne źródła i niespodziewane inkarnacje. [...] Książka wraca do
rudymentów: stara się ponownie przedstawić nam młodego malarza, który do
Krakowa przyjeżdża z Wilna i nie widzi możliwości podporządkowania się
tym koncepcjom sztuki, które powstawały w gronie przyjaciół w podziemnym
Krakowie podczas okupacji. Jest gniewnym, zranionym przybyszem,
zdesperowanym by szukać własnej drogi w sztuce, bez żadnych kompromisów.
By na nowo ukazać postać już dobrze znaną, trzeba było podjąć się
trudnego i wieloaspektowego zadania: oddzielenia narosłych mitów od
twardego czytania źródeł, zrewidowania stanu wiedzy o artyście. Książka
robi to na wielu poziomach, zaczynając od spraw najprostszych, wręcz
rudymentarnych – zbiera rozproszone oeuvre artysty, dokonuje pomiarów
obrazów, bada ich odwrocia dokonując zaskakujących odkryć, porównuje
obrazy by skorygować wątpliwe datowanie i odróżnić datowanie pewne od
przybliżonego, dokonuje transkrypcji rękopisów, wprowadza specjalny
zapis tytułów odróżniający tytuły autorskie od tych nadawanych pracom po
śmierci artysty. Jednym słowem, każda praca zyskała na nowo swój status
– gdyż wiedza o każdym dziele została zweryfikowana. Ponadto, prace
plastyczne pokazywane są w kontekście myśli teoretycznej artysty, jego
spostrzeżeń oraz niezwykle osobistych recenzji bieżącego życia
kulturalnego, a także dość obfitej korespondencji. W ten sposób
nakreślona została nie tylko rama dla jego twórczości, ale także
horyzont jego artystycznych aspiracji. Sumienne wczytanie się w notatki
zostawione w jego kalendarzykach, a także sięgnięcie do prywatnych
archiwów, w których ciągle jeszcze – jak się okazało – znajduje się
wiele nieznanych pamiątek, przybliży realia: Wróblewskiego twarde
stąpanie po ziemi. Pojawią się ponadto reprodukcje prac zaginionych, ale
również niemal cudownie po wielu latach odkrytych, a zidentyfikowanych
po niespodziewanym odnalezieniu starych negatywów z reprodukcjami prac. Z
kolei ciekawe analizy konserwatorskie dają wgląd w „kuchnię” malarską,
rzeczowe analizy historyczne dotyczące konkretnych przedstawień
pozwalają na trzymanie się ówczesnych uwarunkowań. Nie pomięto nawet
kolegów z roku artysty (wraz z ich podobiznami), prób dotarcia do
ważnych artystycznych imprez, w jakich uczestniczył artysta, a w ich
ramach do reprodukcji nieznanych szerzej prac malarskich Andrzeja Wajdy –
kolegi z ASP, który stał się później współzałożycielem tzw. Polskiej
Szkoły Filmowej. Dokonano pionierskich rekonstrukcji różnych wystaw (w
tym m.in. głośnego pokazu w salonie „Po Prostu”), znanych dotąd jedynie z
lakonicznych wzmianek.
Zdjęcia z drukarni: Peter Kreibich, Wojciech Grzybała